Uwaga na prądy wsteczne na Bałtyku. Są ogromnie niebezpieczny dla człowieka!

Spotykamy się z nim wtedy, gdy fale załamują się. Prąd wsteczny porywa pływającego w morzu człowieka i z ogromną siłą wynosi go na głębsze wody. Tam z pewnością grozi mu utonięcie. Takie sytuacje mogą wystąpić na plaży w Dębkach!

Z przyrodą nie ma żartów

Warto dodać, że prąd wsteczny nie jest jakimś tam zwyczajnym zjawiskiem. Przemieszcza się on z prędkością 1 metra na sekundę. Jeżeli warunki mu sprzyjają, to osiąga nawet 2,5 metra na sekundę. Nie ma więc za bardzo możliwości, aby osoba, którą porwał prąd wsteczny, o własnych siłach wyrwała się z niego. I to niestety jest najczęstsza przyczyna licznych utonięć nad Bałtykiem.

Zobacz również: Lista plaż nieobleganych przez turystów. Nad Bałtykiem w sezonie może być cicho i spokojnie!

Jak wydostać się z prądu wstecznego?

Ratownicy powtarzają, aby absolutnie nie płynąć z prądem, bo ten wyniesie nas na głębsze obszary Bałtyku. Niezbyt dobrym rozwiązaniem jest płynięcie pod prąd. Jest on z reguły zbyt silny nawet dla doświadczonego pływaka. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest próbowanie poruszania się na boki. Jest szansa, że wpadniemy w prąd, który poprowadzi nas z powrotem do brzegu.

Gdzie najczęściej się pojawia?

Prąd wsteczny obserwowany jest przy falochronach. Dlatego też, zakazy kąpieli jakie są zazwyczaj przy takich miejscach, powinny być bezwzględnie respektowane. Z tego również powodu czasem są wystawione miejscowe zakazy kąpieli. Nie można ich bagatelizować. Nie wolno również wchodzić do wody w momencie, gdy jest wywieszona czerwona flaga. To jasny sygnał, że zbliżanie się do akwenu wodnego nie wchodzi w grę.