5 największych grzechów urlopowicza. Czy ty również je popełniasz?

Urlop najczęściej kojarzy się nam z odpoczynkiem i lenistwem. Jednak są takie rzeczy, które zupełnie nie przystoją na wakacjach. O pięciu z nich przeczytasz poniżej, chociaż jestem pewna, że znalazłoby się jeszcze trochę. Oto one!

Zabieranie pracy ze sobą

Powiedzmy sobie szczerze – zabranie laptopa na wakacje jest najgorszą z możliwych opcji. Jeżeli masz w sobie chociaż trochę z pracoholika, będzie cię kusić, aby sprawdzić służbowe maile. A stąd już tylko jeden mały krok do tego, aby nawet będąc na wakacjach, myśleć o pracy. Człowiek raz na jakiś czas musi całkowicie odciąć się od swoich obowiązków, aby zyskać szersze spojrzenie na całość. Do tego brak odpoczynku może skutkować wypaleniem zawodowym.

Głośne puszczanie muzyki

Cicha plaża, słyszysz tylko szum wiatru i fal. Albo jezioro, gdzie raz na jakiś czas zaskrzeczy ptak. I nagle przyjeżdża ktoś z małym głośniczkiem o wielkiej mocy. Nie ma ratunku, trzeba pożegnać się z ciszą. Warto wspomnieć, że to właśnie kultura osobista wymaga, aby nie narzucać innym swojej muzyki. Szanujmy siebie nawzajem i nie skazujmy się na sztuczne dźwięki, gdy natura tak pięknie gra.

Marudzenie i narzekanie

Są takie typy urlopowiczów, którym nic nie będzie pasować. Słońce świeci za mocno, palmy szumią za głośno a ocean nie może się zdecydować, czy stawia na przypływ czy odpływ. Takie typy potrafią swoim ględzeniem skutecznie zatruć nawet najbardziej pozytywnie nastawione osoby. I lepiej trzymać się od nich z daleka, albo też, samemu przestać narzekać!

Zbyt wiele bagaży

Wakacje to czas, gdy wszystko przyjmujemy na luzie. Nie ma więc mowy o trzech rodzajach sukni wieczorowych czy też pięciu parach szpilek. No, chyba że musisz. W zwyczajnych warunkach postaw na luz i wygodę. Przełoży się to na o wiele lżejsze bagaże.

Chęć przeżycia wszystkiego na raz

Czasem na wakacjach mamy ochotę rzucić się na wszystkie atrakcje jednocześnie, uparcie bojąc się, że coś nas ominie. Wakacyjny wyjazd to jednak czas, aby zwolnić i wsłuchać się w swoje potrzeby. Nie zrobimy tego, zagłuszając je innymi pozornie wartościowymi atrakcjami.