Bałtyk zamieni się w plac budowy? Jest nadzieja na energetyczne uniezależnienie od Rosji!

Nie da się ukryć, że obecna sytuacja energetyczna w Europie jest mocno uzależniona od Rosji. A ta, prowadząc wojnę na Ukrainie, nie jest skłonna do jakichkolwiek pertraktacji. Na ostatnim zebraniu Komisji Europejskiej podpisano porozumienie na mocy którego, na Bałtyku powstaną elektrownie wiatrowe. I one właśnie mają nas uniezależnić od Rosji.

Porozumienie 8 państw

Na początku września to właśnie podpisy premierów Polski, Danii, Szwecji, Łotwy, Estonii, Finlandii, a także prezydent Litwy i kanclerz Niemiec znalazły się pod ważnym dokumentem. Na jego mocy na Bałtyku, do 2030 roku ma powstać nowa elektrownia wiatrowa, zwiększająca produkcję z odnawialnych źródeł energii.

Obecnie farmy wiatrowe osiągają tylko 2,8GW mocy zainstalowanej. Porozumienie gwarantuje aż 19GW, czyli aż siedmiokrotnie więcej. Nie da się ukryć, że w obecne warunki nie są korzystne dla nikogo. Zbrojna agresja Rosji na Ukrainę i nałożone sankcje na Federację Rosyjską sprawiają, że ta zaczyna atakować gospodarczo kraje z którymi wcześniej współpracowała. I to energetycznie. Unia Europejska szuka więc każdych możliwych rozwiązań, aby uniezależnić się od wschodniego sąsiada.

Farmy wiatrowe a środowisko

Pytanie jakie nasuwa się od razu to fakt, jak te farmy wiatrowe będą wpisywały się w ochronę wód Bałtyku przed zanieczyszczeniami. Dochodzi do tego jeszcze dobro żyjących w nich ryb i innych organizmów żywych. Jak się jednak okazuje, farmy te nie będą niszczyć środowiska naturalnego w jakim będą osadzone.